Michał Bajor - FORUM

Nela

Ja wiem czy taki realny??? Z tego co wiem, Michał nie zamierza w najbliższym czasie koncertować w Mieście Świętej Wieży, a jak już mu się zdarzyło, to ja dowiedziałam się o koncercie 5 minut przed rozpoczęciem;/. Dobrze,że chociaż sny są...

Agnieszka · Wysłany: Śro 16:31, 04 Mar 2009 Temat postu:

Ja o p. Michale chciałabym śnić co noc i z uśmiechem na twarzy witać każdy dzień Mruga

czekać ,aż dzień dobiegnie końca by znów się móc położyć i marząc - zasnąć i śnić znów..........
Przyznam szczerze, że śnił mi się tylko raz. Ten sen na zawsze zostanie w mej pamięci .... był cudowny :censored:

Tabosa · Gość

Agnieszka · Wysłany: Czw 20:59, 05 Mar 2009 Temat postu:

madzikowa91 · Wysłany: Sob 14:44, 07 Mar 2009 Temat postu:

A mi się jakiś czas temu śniło, że Michał przyjechał pod mój blok. Najpierw mamie pokazywałam w Internecie jakieś Jego zdjęcia i potem powiedziałam jej, żeby podeszła pod okno i sprawdziła czy coś jedzie. Okazało się, że Michał. Przyszedł do mnie z winem. Wypiliśmy. Potem próbował wyjechać samochodem, uderzył w śmietnik i zadzwonił po pomoc drogową.
zadzwonił budzik Wesoly

Melpomene · Wysłany: Nie 15:51, 08 Mar 2009 Temat postu:

Ojej

Cóż za senny surrealizm. Muszę przyznać że bardzo symboliczny i interesujący sen. Szczegónie to wino i budzik

madzikowa91 · Wysłany: Nie 18:19, 08 Mar 2009 Temat postu:

Dziwny sen. Ciekawe co może oznaczać? Michał do mnie przyjedzie? Idę zobaczyć do okna Wesoly

Fortissima

Ojej a ja nigdy nie pamiętam swoich snów. Coś czuję, że to wielka strata.

Melpomene

Strata owszem, ale nie zapominajmy że sen nie zawsze bywa taki sielankowo - idylliczno - piękny. Ehhh... Zawsze mnie pociągała taka extremalnie metafizyczna tematyka... ^*
Wiadomo - miło jest pamiętać dobre sny (np. takie z Panem MB w głównej roli), ale te złe... Cóż, chyba lepiej jak pozostałyby one jedynie w sferze dalekiej podświadomości, poza naszym umysłem, albo na jego dnie.
A może koszmary też są potrzebne...

Stokrotka1987

A mnie się ostatniej nocy śnił Michał Wesoly

Biegaliśmy sobie po jakiejś pustej i dużej drodze i rozmawialiśmy i ja w pewnym momencie krzyknęłam: ojej! Już po 20.00 - zaczyna się doktor House! I potem byliśmy w jakimś pokoju z telewizorem i włączaliśmy House'a.

Katasza

Mnie Michał śnił się tylko raz. Miał mieć recital w moim mieście i zamiast zatrzymać się gdzieś w hotelu zatrzymał się w moim domu. No i oczywiście jak to w pięknym śnie zaprzyjaźniliśmy się....Cóż,warto śnić dla takich snów!

Vivien

Hahahaha, mnie się jakoś ostatnio śniło, że Michał śpiewał na jakiejś komunistycznej stołówce i każdy w cenie biletu mógł wybrać dowolną zupę. Ja wzięłam kalafiorową i przy tejże kalafiorowej słuchałam Michała, który zwinnie przemykał pomiędzy kwadratowymi stolikami, nakrytymi ceratą w brązową kratkę... Zdziwiony

Albertynka

Oby to nie była złowróżbna przepowiednia...

Karline

od razu złowróżbna - sny z reguły tłumaczy się na odwrót (tak gdzieś słyszałam) Wstyd

pbmulti

w Ucieczce z Kina wolność, są ceraty i jest Michał co prawda nie w w jednej i tej samej scenie ale zawsze w jednym filmie.

Moje ostatnie częste kontakty z mistrzem zaowocowały w końcu snem, gdzie rozmawiałem na rancie sceny a raczej nakłaniałem do współpracy w pracy z komputerem.