|
Michał Bajor - FORUM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jakub Branicki Usiłuje się pogłębiać
Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 215 Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: OPOLE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:31, 27 Mar 2014 Temat postu: Zaśpiewał o podrózach u siebie, czyli Michał Bajor w Opolu |
|
|
Na początek "pozwolę sobie tu wyznać", że koncert był rewelacyjny!!! Michał w świetnej formie, no i ten fenomenalny, jak dla mnie, repertuar. Opowiem wam teraz historię, której finałem będzie dzisiejszy wieczór.
Cała przygoda zaczęła się... na początku roku 2013. Wtedy to właśnie doszły mnie słuchy, że mój ulubiony piosenkarz (dla niezorientowanych - Michał Bajor) jest w okresie przygotowań do nowej płyty. "Od Piaf do Garou" uwiodła mnie całkowicie, więc oczekiwałem, że "Moje Podróże" przeskoczą tą wysoko zswieszoną poprzeczkę. Postanowiłem wejść na moją ukochaną stronę internetową, by o tym falcoe dowiedzoeć się nieco więcej. Wstukałem więc w klawiaturę adres "www.bajor.fora.pl". Kliknąłem enter. Pośpiesznie się zalogowałem i rozpocząłem poszukiwania. Po odnalezieniu zaginionego skarbu odkryłem, iż jest to płyta, z której wszystkie słowa pochodzić będą z genialnej głowy Wojciecha Młynarskiego. Dowiaduję się, że podobno będzie to album dwupłytowy z piosenkami starymi i nowymi (życie zweryfikowało później tą informację).
Kilka miesięcy później wiedziałem już o tej płycie wszystko. Od tytułu, po ilość piosenek. Nie ukrywam, że pomysł tej płyty wydał mi się dosyć ciekawy, lecz po prostu nudny i wymuszony. Przyznaję to ze wstydem. Na szczęście, gdy pierwszy raz przesłuchałem krążek, z miejsca się zachwyciłem. Od 14.10.2013 słucham jej dwa razy dziennie. Wszedłem na stronę oficjalną naszego ulubionego Artysty i zerknąłem na koncerty. Nie wypatrzyłem tam niestety mojego Opola. Dopiero w styczniu światełko w tunelu zaświeciło jasnym blaskiem, gdy wyczytałem, wśród mnóstwa przeróżnych miejscowości, moje miasto. Nie pozostało mi więc nic innego, jak tylko cierpliwie czekać na ukazanie się plakatów informujących o tym, jakże ważnym, wydarzeniu. W końcu wypatrzyłem kartkę ze stosowną informacją. Pobiegłem więc do Teatru im. Jana Kochanowskiego, by nabyć bilety. Gdy je zdobyłem nie pozostało mi nic innego, jak tylko czekać na recital (który będzie punktem kulminacyjnym dzisiejszego opowiadania).
Nadszedł wreszcie upragniony przeze mnie wtorek 25.03.2014. Komcert dopiero o dziewiętnastej. Przez cały dzień trudno mi było usiedzieć w miejscu. Już o godzinie osiemnastej gotowy byłem do drogi. Pod salą byłem pół godziny przed czasem. Patrzyłem z niepokojem na brak gości, stresując się, że Michał będzie grał dla pustej sali. W miarę upływu czasu te nerwy znikały wraz z wielką falą publiki. Gdy trzy sympatyczne panie pootwierały komplet drzwi, ludzie niczym bydło zaczęli gnać przed siebie. Dostałem się w końcu na salę. Była pełna. Zająłem piękne miejsce w piątym rzędzie, które było dokładnie na przeciwko Artysty. Około dziewiętnastej rozmowy powoli cichły. W końcu z ciemności wyłoniła się Fantastyczna Czwórka (Konrad Kubicki, Szymon Linette, Paweł Stankiewicz i Tomasz Krezymon), na którą publika zareagowała nieśmiałymi brawkami. Zasiedli więc na swoich miejscach. Zgasły światła i odezwało się apelowanie o wyłączanie komórek. Światło zapaliło się ponownie, lecz tym razem było rzucane przez trzy reflektory. Muzycy siedzieli wpatrując się w przeciwległy koniec sceny. W końcu usłyszeliśmy leciutki tupot obcasów i na scenę wszedł Największy Polski Artysta - MICHAŁ BAJOR!!!!! Uśmiech na mojej twarzy był bezwarunkowy. Gdy tylko zobaczyłem Mistrza, musiałem się uśmiechnąć. Michał został już powitany cieplejszymi oklaskami. Kiwnięciem głowy dał znak swoim kolegom z zespołu, a ci rozpoczęli popis. By popisać się moją pamięcią, podaję tracklistę:
1. Mapa drogowa
2. Mała ojczyzna
3. Ja jestem bliźniak
4. Warszawa w czasach mego debiutu
5. Ogrzej mnie
6. Londyńska mgła
7. Początek drogi
8. Man, Man, Manhattan
9. Los to flamenco
10. Smutny jak fado
11. Jak wygrać w San Remo
12. Wszystkie kolory Argentyny
13. W Monte Carlo, czy Las Vegas
BIS:
14. Moja miłość największa
15. Mapa drogowa
Pragnę tylko wspomnieć, że największe wrażenie zrobiła na mnie piosenka "Los to flamenco". Troche inna aranżacja i nieco inny wokal Michała sprawiły, że tą pipsenkę wyznaczyłbym jako numer jeden z tego koncertu.
Wracając do recitalu. Był wspaniały, jak wspominałem na początku. Michał dołożył nieco elementów wizualnych, co wzbogaciło te utwory. Nie odnotowałem większych wpadek. W piosence "W Monte Carlo, czy w Las Vegas" dziewczyny "smagłe" zamieniły się na "ładne", a poza tym były tylko drobniitkie wpadki, a najczęściej literówki. Publiczność opolska gorąco przyjęła nowe piosenki.
Michał bardzo skutecznie zabawiał zgromadzonych gości. Jest po prostu urodzonym gawędziarzem. Zwłaszcza anegdotka "Przyszedłem jutro" rozbawiła każdego do łez. Przed ostatnim bisem, jakim był refren "Wszystkich kolorów Argentyny", Michał wypił do końca wodę, po czym odwrócił szklankę do góry dnem, trzymając jś w górze. Z publiczności ktoś krzyknął: "Polać mu!", co Michał skwitował uśmiechem. Na samym końcu pozdrowił połowę ludzi z Opola, nie wyłączjąc lekarzy.
Po koncercie bardzo długo trzeba było czekać na Mistrza. No, ale nic dziwnego, kiedy widzisz, jak do jego garderoby wchodzą rodzice i Anna Panas z mężem. Wyszedł dwadzieścia minut po końcu koncertu. Gdy zabierał się za podpisywanie, dokoła marketu płytowego pod kierownictwem Janusza Kulika, był okropny tłum. Ludzie kupowali "Moje podróże" bez opamiętania. Krążek cieszył się większą popularnością, niż piosenki framcuskie dwa lata temu. Podszedłem do Michała, a nogi miałem jak z waty. Miałem wiele pytań, ale za mną kolejka wciąż się powiększała, więc zadałem tylko trzy. Dialog między nami wyglądał mniej więcej tak:
Ja - Dlaczego nie zaśpiewał pan kilku piosenek?
Michał - No bo program jest trochę długi i niestety trzeba było go skrócić.
Ja - Koncery był naprawdę rewelacyjny. Gratuluję świetnego recitalu. Niech pan pomyśli, by nagrać "Moje podróże" na DVD.
Michał - Wie Pan co, to nie ode mnie zależy. Producent już nie chce nagrywać DVD
Ja - À propos DVD. "Od Piaf do Garou". Było nagrywane, lecz dostaliśmy imformację, że nie będzie wydane. Następnie pan powiedział, że będzie... to jak to będzie w końcu?
Michał - Będzie. Kiedyś się ukarze, bo to już mamy uzgodnione. Piosenki francuskie będą na pewno, a co do obecnego nie mogę Panu obiecać.
Po tym przeprowadzonym przeze mnie krótkim wywiadzie, pożegnaliśmy się kulturalnie, a ja na ugiętych ze strachu i przejęcia nogach pospieszyłem do domu.
Dziś siedzę nad tą relacją. W głowie ciągle rozbrzmiewa mi "Los to flamenco", a przed oczami mam jego taniec w "Ja jestem bliźniak". Ten koncert ocenił bym na 6++. Michał to wielki artysta. I taki zostanie już na wieczność. Choćby dzięki swoim podróżom.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karline zBAJORowany
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 3893 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z plutona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:29, 27 Mar 2014 Temat postu: Re: Zaśpiewał o podrózach u siebie, czyli Michał Bajor w Opo |
|
|
Kuba, dzięki za relację
Jakub Branicki napisał: |
Pragnę tylko wspomnieć, że największe wrażenie zrobiła na mnie piosenka "Los to flamenco". Troche inna aranżacja i nieco inny wokal Michała sprawiły, że tą pipsenkę wyznaczyłbym jako numer jeden z tego koncertu |
hm... nowa aranżacja tej piosenki to, wg mnie, niezła niespodzianka
bo - jeśli liczyć też jej aranżację płytową - to już chyba czwarta odsłona Flamenca
i chyba jak do tej pory, najciekawsza
płytowa jest też niezła, ale obecna koncertowa to... mhm...
wiesz co - jak tak "paczę" na Twoją listę, to nie mogę uwierzyć, że koncert ma tylko 15 piosenek (+ jeszcze druga klamra spektaklu na wyjście z refrenu "Wszystkich kolorów Argentyny") czyli liczmy 15,5
do tej pory w sumie tego nie liczyłam... jakoś tak nie było okazji...
ale faktycznie, jak się zastanowić, to tak jest... 15,5
i z paryskich wróbelków zostały ino szampan i garnitur...
Jakub Branicki napisał: | Nie odnotowałem większych wpadek. W piosence "W Monte Carlo, czy w Las Vegas" dziewczyny "smagłe" zamieniły się na "ładne" |
a co się stało z kulką???
(s)konała?
Jakub Branicki napisał: | Jest po prostu urodzonym gawędziarzem. |
Jakub Branicki napisał: | Przed ostatnim bisem, jakim był refren "Wszystkich kolorów Argentyny", Michał wypił do końca wodę, po czym odwrócił szklankę do góry dnem, trzymając jś w górze. |
mamy nowy gest kończący koncert
odnoszę wrażenie, że chyba wejdzie na stałe do kanonu koncertowego
Jakub Branicki napisał: | Z publiczności ktoś krzyknął: "Polać mu!", co Michał skwitował uśmiechem. |
ja raz słyszałam "niech mu ktoś poleje!", ale to było za czasów, kiedy M. mówił, że jak pije to znaczy, że będzie jeszcze śpiewał
Jakub Branicki napisał: | Było nagrywane, lecz dostaliśmy imformację, że nie będzie wydane. Następnie pan powiedział, że będzie... to jak to będzie w końcu?
Michał - Będzie. Kiedyś się ukarze, bo to już mamy uzgodnione. Piosenki francuskie będą na pewno |
czekanie me to ty-y...
czy będzie dvd?
czy będzie czy też nie...
kto to wie.. ach kto to wie
sorry, Kuba... ale jakoś tak mi się zrymowało
Jakub Branicki napisał: | wieczność |
Nieskończoność potrzebuje bezkresów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Czw 17:29, 27 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jakub Branicki Usiłuje się pogłębiać
Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 215 Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: OPOLE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:37, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Kulka konała jak powinna
W "Los to flamenco" oprócz zmienionej wersji instrumentalnej, urzekł bardzo i wywołał dreszcze na całym moim ciele wyższy wokal Michała, zwłaszcza w pierwszej zwrotce.
DVD będzie na 100%. Michał powiedział, że wytwórnia nie chce już robić DVD, ale Michał się uparł i w końcu wywalczył piosenki drancuskie. W tej chwili jest montowane i ukaże się już wkrótce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karline zBAJORowany
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 3893 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z plutona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:50, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Jakub Branicki napisał: | Kulka konała jak powinna |
dla odmiany w Buenos Aires, tak?
Jakub Branicki napisał: | W "Los to flamenco" oprócz zmienionej wersji instrumentalnej, urzekł bardzo i wywołał dreszcze na całym moim ciele wyższy wokal Michała, zwłaszcza w pierwszej zwrotce. |
no ja też byłam zaskoczona takim innym flamenco, bo do tej pory na koncertach królowała wersja z obniżonym głosem i lekko spowolnionym wokalem
a tu nagle... z wysokiego C Michał poleciał
Jakub Branicki napisał: | DVD będzie na 100%. Michał powiedział, że wytwórnia nie chce już robić DVD, ale Michał się uparł i w końcu wywalczył piosenki drancuskie. W tej chwili jest montowane i ukaże się już wkrótce. |
uparty ten nasz M.
co ja paczę...
uwierzę jak zobaczę
to dvd...
jakby to Szcześniak zaśpiewał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Czw 17:56, 27 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beata buda Charakterystyczny
Dołączył: 07 Sie 2011 Posty: 371 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WROCLAW Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:32, 28 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Kuba,wielkie dzięki za relację Przyniosłeś świetne wieści w sprawie DVD z francuskim repertuarem Oby tylko w międzyczasie coś się znowu nie pogmatwało.......tyle już było w tym temacie zwrotów akcji....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaweczka Kulis Duch
Dołączył: 27 Paź 2012 Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:16, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejna świetna relacja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
atyniec Kulis Duch
Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:37, 04 Kwi 2014 Temat postu: świetna relacja |
|
|
Świetna relacja z koncertu.Jaod dawna ubóstwiam Bajora, ale ostatnio jeszcze mocniej.Teraz śpiewa dojrzalej, jest fantastyczny.Na koncercie "Moje podróże" byłam 2 razy i choć śpiewał te same piosenki to koncerty różniły się od siebie.Na jeden z nich goniłam 50 km w jedną stronę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Barbara Błędny Rycerz
Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:21, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj w klubie "zabajorowanych". Jak się zorientujesz będąc na forum "gonimy" na koncerty Mistrza znacznie dalej Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ika Kulis Duch
Dołączył: 16 Kwi 2012 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:31, 13 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Gonimy ,gonimy mistrza to prawda....choć czasem warto wrócić do tych dawniejszych utworów .Pewnie kazdy z nas ma tę swoja ukochną piosenkę lub okres w twórczosci Michała....
Ja bardo cenię Brela i Koftę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|