Michał Bajor - FORUM

beata buda

O matko, cóż to był za NIESAMOWITY koncert

Byłam na wielu, ale czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłam..... I nawet nie wiem od czego zacząć, tyle jest wątków, tyle emocji, wystarczyłoby tego chyba na porządnych kilkanaście stron relacji, gdyby chcieć opisać wszystko ze szczegółami Jezyk

A problem w tym, że chyba żadne słowa nie oddadzą w pełni tego co się tam działo....

. O tym, że dziać musiało się sporo , najlepiej świadczy fakt, że koncert trwał ponad 2 godziny, choć repertuar w niczym nie odbiegał od tradycyjnie prezentowanego w obecnym sezonie. A teraz garść szczegółów :
Już sam widok kamer rozlokowanych przy scenie, wycelowanych zarówno w okolice mikrofonu, jak i w widownię wystarczył, żeby wywołać wyczuwalną nerwowość wśród publiczności, a przynajmniej wśród jej części. We mnie wywołał na pewno, i to potężną Zawstydzony

Sala wypełniona była po brzegi, sporo osób stało też wzdłuż ściany, z boku sali, najprawdopodobniej nabywszy tak zwaną wejściówkę. Napięcie rosło z minuty na minutę, aż w końcu, z lekkim opóźnieniem zgasło światło i rozległ się donośny głos pana Janusza, witający publiczność i wzywający do wyłączenia telefonów oraz nierejestrowania dźwięku i obrazu. Stały element Wesoly

Gdy tylko, ze spowitej ciemnością tylnej części sceny, wyłonił się Michał i stanął w świetlistej plamie przy mikrofonie, zerwały się gromkie brawa. Michał lekko się ukłonił i rozpoczął pierwszą piosenkę......
Koncertowa machina nieodwołalnie ruszyła Wesoly

Z początku wszystko szło "koncertowo" Wesoly

Michał trzymał się dzielnie przez pierwsze 3 piosenki. Miałam nawet wrażenie, że niespecjalnie przejmuje się wyjątkowością tego koncertu i obecnością ekipy filmującej. Wypadki, które miały wydarzyć się później, pokazały jednak, jak bardzo się myliłam........ Hyhy

Kłopoty zaczęły się przy piosence o Warszawie. Najpierw Michał narozrabiał podając tytuł, ale to była dopiero mała "omyłkowa rozgrzewka". Posypał się już solidniej w pierwszej zwrotce i musiał przerwać śpiew. Tłumacząc się publiczności, powiedział coś takiego:" Przepraszam, ale to pewnie będzie się zdarzać jeszcze nie raz dzisiejszego wieczoru. Proszę mi wierzyć, to są potężne emocje, bo i Państwa obecność, i kamery, to wszystko generuje ogromne nerwy.
Publiczność okazała się bardzo wyrozumiała ( no, w końcu to nasz Wrocław Mruga

) i głośnymi brawami pokazała Artyście,że nic się nie stało.
Drugie podejście także nie zakończyło się sukcesem, bo Michał utknął mniej więcej w tym samym miejscu, po czym spojrzał na Wojciecha Borkowskiego i wyznał skruszony :" No, nie dam rady. Mogę spróbować jeszcze raz ale nie wiem czy się uda. Teraz też nie wiem co jest dalej w tekście..... a jeszcze wczoraj zaśpiewałem to perfekcyjnie" Publiczność gruchnęła śmiechem a Michał zwrócił się do nas i powiedział " Wojciech będzie niepocieszony, jeśli tego utworu nie nagramy. Umówmy się tak, ja spróbuję jeszcze raz ale Państwo nie będą się gniewać jeśli znów nie wyjdzie ?

Publicznosc na to " nieeeeeeee"" i oczywiście znów oklaski. Michał otarł pot z czoła i zaczął śpiewać. Chyba wszyscy wstrzymali oddech w napięciu........ Ja wbiłam się paznokciami w obicie krzesła i prawie straciłam czucie w palcach Zawstydzony

Tak bardzo chciałam żeby się udało.......
Uff !!! Pamięć wróciła. Michał przekroczył barierę owej pechowej linijki i dalej poszło jak należy Wesoly

Potem mylił się jeszcze wiele razy, wiele wiele wiele Jezyk

Dopadł Go też klasyczny atak " głupawki" Rotfl

tak, tak -głupawki w najczystszym wydaniu. Przy zapowiedzi do " Monte Carlo" zaczął dobrze, od zdania :" Jeśli chodzi o tak zwaną karierę .............. po czym zapomniał tekstu, zaczął coś tam improwizować, ale uznał, że nie da rady i urwał w pół słowa, po czym oświadczył, że powtórzy zapowiedź. I znów usłyszeliśmy zdanie :" Jeśli chodzi o tak zwaną karierę ......... i nagle na twarzy pojawił się szelmowski uśmieszek i Michał po prostu parsknął śmiechem Rotfl

A wraz z nim publiczność i muzycy Jezyk

Za trzecim razem dał radę.
O poziomie zdenerwowania może świadczyć to, że pogubił się nawet w swoim sztandarowym utworze " Nie chcę więcej " I znów podobny scenariusz - początek poprawny i nagle ..........przecieramy oczy w zdumieniu słysząc taki oto tekst :" twoje serce, które BIJE I CIESZY NAMIĘTNIE Rotfl

I o ile pamiętam, później to jeszcze raz powtórzył. Ale po chwili oświadczył :" Nie, nie, nie. Powtórzymy to, bo zdaje się, że zaśpiewałem " bije i cieszy namiętnie" Jak Państwo sądzą, może tak zostać, czy nie ? Rotfl

I zwracając się do Wojciecha B: " Państwo mówią, że nie może tak zostać. To zacznij jeszcze raz..... I tu szok. Znowu coś poplątał, ale już nawet nie pamiętam co. Do trzech razy sztuka, jak się okazuje Wesoly

Ucierpiała też "Mapa drogowa". Wieczorne szlaki zamieniły się w wieczorne SZKLANKI, do czego Michał przyznał się bez bicia po wykonaniu piosenki, zaśmiewając się sam z siebie.
A potem przyszła pora na "Monte Carlo". Też wymagało powtórki. Publiczność cały czas klaskała i klaskała, wspierając Michała z całych sił.
Z całą pewnością było jeszcze wiele innych wpadek, ale zapamiętanie i odtworzenie wszystkich zabawnych potknięć i komentarzy Michała graniczy z cudem. Było ich po prostu za wiele...... przewala oczami

Jestem pewna, że Karolinie przypomną się inne sytuacje i na pewno uzupełni moją nieudolną próbę rekonstrukcji zdarzeń Jezyk

Tak a propos, Karline, gdzie Michał powiedział, że Wojciech Borkowski NAPISIAŁ muzykę ? Rotfl

czy nie w Strzelcach ? obie z Karoliną nie mogłyśmy opanować śmiechu......
Po koncercie oczywiście spotkałyśmy się z Michałem. Wydawał się już rozluźniony,ale oświadczył, że p Janusz jest zły na Niego, że się tyle razy mylił Jezyk

Podsumowując, koncert był kapitalny, absolutnie niepowtarzalny. Ale trzeba przyznać, że nasz szalony Artysta zaaplikował nam taką dawkę adrenaliny, że z pewnością przybyło mi siwych włosów ,nabawiłam się cieżkiej nerwicy i byłam bliska stanu przedzawałowego . Aż bałam się za kierownicę siadać........ Ale już nie mogę doczekać się kolejnego koncertu Wesoly

Karline

Wieczorem na pewno coś dorzucę Wesoly

Barbara

CUDOWNE!!!
To na pewno był niezapomniany koncert Jezyk

aż mnie skręca że nie byłam.
Zapomniałam, że miał to byc koncert nagrywany i że emocje w związku z tym będą sięgały zenitu przewala oczami

Nie dziwię się więc atmosferze napięcia i zdenerwowania u wszystkich a szczególnie u Michała, chociaż dla niego to nie pierwszyzna ale jakby nie było nerwy są zawsze. Niepewny

Ale za to dla publiczności a szczególnie tej bardziej zaangażowanej Mruga

będą to niezapomniane wrażenia na bardzo długoooo Jezyk

Beatko, podziwiam że byłaś w stanie zapamietać tak wiele szczegółów, ja po moich nielicznych koncertach wychodzę zawsze tak oszołomiona wręcz ogłupiona, że długo nie mogę przypomnieć sobie szczegółów. Widzę tylko śpiewającego Michała w którego wlepiałam wzrok przez caluteńki koncert Zawstydzony

Wielkie dzięki za wspaniałą relację, czekamy na Karolinę.
Jesteście "wielkie" dziewczyny. Padam

ciekawa58

Ten koncert faktycznie musiał być niesamowity! Stasznie żałuje że nie mogłam tego zobaczyć ! Zalamany

Za to BARDZO dziękuje za relacje , nie mogę przestać się śmiać

A będzie ten koncert gdzieś wyemitowany? Zdziwiony

Karline

śpieszę odpowiedzieć na poniższe pytanie, bo może nie wszyscy jeszcze wiedzą Mruga

ciekawa58

Dziękuję Karline ! To wspaniała wiadomość Rotfl

Pozostaje tylko cierpliwie czekać Mruga

Jolusia

Ja dołączam się do podziękowań i również z niecierpliwością będę czekać na następne relacje Mruga

Co do dvd to może nie będzie tak źle z terminem premiery... wypada tylko mieć nadzieję Wesoly

Marlena

Jak dla mnie to dvd może wyjść w takim stanie jak jest teraz - nawet jeszcze bardziej mnie ucieszy taka wersja improwizowana Wesoly

Karline

Marlena

Pora sporządzić petycje Jezyk

Karline

"Drogi Wydawco nasz kochany..."

taki początek pasuje?

ciekawa58

Barbara

Dołączam się i ja Wesoly

Jolusia

Myślę, że nie byłoby problemu, żeby zebrać "wymaganą" liczbę głosów "za" Rotfl

Ja składam podpisy obiema rękami pod petycją!!! Mruga

Niech nosi tytuł "Michał Bajor-KONCERT BEZ CENZURY!" Mruga

beata buda

Dałabym wiele, żeby przechwycić te kawałki, które usuną Jezyk

Najlepszy kabaret wysiada w przedbiegach Rotfl