Michał Bajor - FORUM

Vivien

A może być Vivi...? Mruga

Vivien, Vivienka... Mruga

Michał po francusku jak Michał po angielsku. Dobry (bo to w końcu Michał), ale po polsku jest najgenialniej

Karline

ja pisałam w jednym poście, że za ffffrrrrrrrancusssskie "rrrr" Michała to na drobne kawałeczki sie dam pokrioć i zdanie zdecydowanie podtrzymuję, ale jak słuchałam piosenki pt. Proszę otrzyj łzy, gdzie dla odmiany są angielskie wstawki, to szczerze mówiąc, gdzyby nie śpiewał jej Michał, wogóle nie zawracałabym sobie tą piosenką głowy...

a co do angielsiej płyty, to sa fam wartościowe utwory, jednak mim zdaniem Michałowi NAJLEPIEJ wychodzi połączenie w piosenkach języków polskiego i francuskiego tak, jak w Madame czy Femme fatale, albo tez piosenki tylko w j. polskim...

ale dyskusja na ten temat jest jak najbardziej na miejscu, zwłaszcza, jeśliby i Mistrz się w nia wlączył...

Melpomene

Mi się podoba płyta, akcent angielski MB rzeczywiście zabawny, ale widać że facet język zna. A lubicie piosenkę A tre virtu?

Ja oczywiście najbardziej lubie polskie piosenki, chociaż ten francuski... :love: ahhhh !!! Co za kokieteria, wręcz seksowność !