Michał Bajor - FORUM

alice_cooper

[quote="Piosenka_na_S"]

Barbara

Moi kochani, po co te swary i kłótnie? Nie było mnie 36 godzin na forum a tu takie spory.
Prawda każdy może mieć swoje zdanie i nie róbmy z tego problemu, nie obrażajmy się, bo to psuje atmosferę. Nie krytykujmy się nawzajem i nie stwarzajmy niezdrowej sytuacji. Mnie się wydaje, że choć płyta i koncerty są ze sobą powiązane, to jest jednak spora grupa osób, dla których jedynym źródłem poznania będzie tylko płyta, tak było ze mną przez wszystkie poprzednie płyty Michała aż do ostatniej (czyli francuskiej).
Więc czy i jak Michał interpretuje na koncertach płytę nie powinno wpływać na jej odbiór, oceniajmy jak już te dwie rzeczy oddzielnie.
Mnie wypowiedzi na forum nie popsują moich wrażen na razie tylko "słuchowych". I życzę wszystkim tego samego, a jeżeli komuś płyta nie przypadła do gustu to mówiąc kolokwialnie jego problem.
Jeżeli komuś i moja wypowiedź nie przypadła do gustu to przepraszam.

Marlena

Może Ty Tomku nie umiesz dyskutować z ludźmi, którzy mają odmienne zdanie ? Mruga

Marlena

Kochani, singlem będzie "Londyńska mgła" Wesoly

Piosenki będzie można posłuchać na antenie Jedynki w poniedziałek 14 października w "Sygnałach dnia" ok. godz. 8.05, w "Czterech porach roku" ok. godz. 11.10, w "Muzycznej Jedynce" ok. godz. 14.10 i w "Popołudniu z Jedynką" o 17.05.

Karline

gumisiowaty

Nienajgorszy wybór Wesoly

Karline

Jakub Branicki

Londyńska mgła to według mnie bardzo dobry wybór. Chętnie posłucham jej jeszcze te kilka razy.

gumisiowaty

Piosenka_na_S

Dziękuję Ci, Jaskółko Padam

, bo już chciałam zamilknąć na dłużej.

Londyńska mgła? Pogoda jest odpowiednia do tego tytułu Mruga

Karline

czarna żółć

Śledzę ten wątek uważnie, ale głosu dotychczas nie zabierałam, bo ani płyty nie mam, ani na koncercie nie byłam - no to o czym mam rozprawiać?

Podobnie jak większość przedmówców odbieram jako niegrzeczne insynuacje Alice Coopera, jakoby ci wyrażający się pochlebnie o płycie byli bezkrytyczni i ślepo zapatrzeni w idola. Uzurpowanie sobie kwalifikacji do bycia jedynym obiektywnym (co ma się równać negatywnej ocenie płyty) w opozycji do subiektywnego zachwalania płyty przez "niekompetentną" resztę trąci mi protekcjonalnością i brakiem ogłady. Tyle.

Uwielbiam Michała, to mój ulubiony polski artysta, to żadna tajemnica. Ale i on ma w dorobku piosenki w mojej (subiektywnej!) ocenie kiepskie, których nigdy nie słucham. Na każdej płycie 1-2 takie są i gdyby mi wpadł w ręce krążek złożony tylko z nich, to uczciwie uznałabym to za michałową porażkę artystyczną, bez względu na mój stosunek do niego.

"Moich podróży" jeszcze długo mieć nie będę, na koncert też nieprędko pójdę, ale udało się uszczknąć nieco z audycji J. Fajkowskiej.

Cóż - po usłyszeniu pierwszej piosenki, tej o Opolu, zamarłam. Wykonanie świetne, melodia b. ładna, ale co się stało z tekstem? Gdzie podział się Młynarski - mistrz słowa, który czarował metaforami, znaczeniami skrywanymi między wierszami, zabawą słowem? A tutaj wszystko potoczne, wprost, na "płasko", ani grama poezji. Ta piosenka mnie rozczarowała. Dam jej jeszcze szansę, ale coś mi się zdaje, że będę jej słuchać "bez słów".

Na szczęście później zagrany Manhattan okazał się świetny, Argentyna też niezła. To o bliźniakach takie sobie, ale nie słuchałam uważnie, jakoś się nie wryło w mózg. San Remo zabawne - zakładam, że ma pełnić rolę tej żartobliwej piosenki na płycie.

To takie pierwsze pobieżne wrażenie. Czekam niecierpliwie na całość i wierzę, że płyta mnie pozytywnie zaskoczy. Zawsze zresztą bardziej podobały mi się piosenki traktowane przez Michała trochę po macoszemu, a nie te jakoś tam "lansowane" przez niego. Liczę na więcej poezji (więcej Młynarskiego w Młynarskim) oraz melancholii z odrobiną nacapirzenia Mruga

Marlena

Ciesze się, że to napisałaś Czarna Wesoly

Dla mnie jak najbardziej naturalne jest, że pojawią się tutaj różne opinie. Wierze, że mając na uwadze wzajemny szacunek, można też prowadzić ciekawą dyskusje.