Michał Bajor - FORUM

Kati

zastój :paranoid: jaki zastój jutro recital ale się będzie działo, że ho ho !!!

gumisiowaty

Dodam jeszcze, że przy okazji "Stonowanego Luzu" czułem, że ta piosenka - śpiewający Michał i "pobzykujący" panowie w tle - stanowi idealnie zgraną ze sobą całość. Tutaj, w "Kwiecie jednej nocy" nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, poza Michałem, jest za bardzo rozkrzyczane. Trudno skupić się na piosence jako na całości, bo albo na pierwszy plan wychodzi Mistrz albo "podkład gardłowo-muzyczny"... Mogliby istnieć bez siebie, co trudno sobie wyobrazić przy fenomenalnym "Stonowanym Luzie".

faworka

Karline

a ja Wam powiem, że bałam się tej płyty.... strasznie,
bałam się, że Michał i Jego Ekipa postawią na refleksję po dwóch Wielkich Artystach.... i na tym się skończy.

ale na szczęście okazało się na koncercie, że Michałowi wcale refleksje po głowie nie chodzą...

bawił się tymi piosenkami po swojemu, w jednych pokazując ogromne poczucie humoru, w innych siłę głosu, w jeszcze innych talenta aktorskie....

długo się wprawdzie przekonywałam do "Samby przed rozstaniem" ale....
no właśnie....

na koncercie skutecznie mnie wyleczono z resztek wątpliwości... Wesoly

SŁOWOTAK

Mag

Dzisiaj byłam w Media Markt... Popędziłam galopem do półki z płytami, ale niestety jeszcze nie mają. Płyta jest zamówiona, może w nadchodzącym tygodniu będę mogła ją kupić Wesoly

Katarzyna

Ja znalazłam w interetowym Empiku, napisali na stronce, że sprzedaż od 12.X.2009 r. - a wysyłka w cągu 72 godzin.

gumisiowaty

Ha! Do moich drzwi zapukał właśnie pan listonosz. Płytka jest już rozpakowana i za chwilę zabieram się do jej wysłuchania Wesoly

Mag

Od dwóch dni mam nową płytę... Przesłuchałam... Na razie czuję się tak..., jakbym piła młode wino... Wesoly

Katarzyna

Mam płytę od dziś

. Pierwsze wrażenia - na gorąco, są takie, że Michał śpiewa na niej inaczej niż dotychczas, lżej, łagodniej, momentami pojawia sie nowa - jeszcze cieplejsza barwa głosu. W niektórych pisenkach aż "widać" jego piękny uśmiech...Bawi się interpretacją, mruczy, gwiżdże....
Dla mnie Jego głos zaklęty w płytach, dopełnia rzeczywistość szczególnym blaskiem, który wypełnia te szczeliny codzienności, do których nie mogą dotrzeć żadne inne ziemskie bodźce,
a Jego energia wywołuje uczucie, które nałożone na codzienność tworzy dlań cudowną otulinę.

Karline

ja wysłuchałam całej płyty w niecałe dwe godziny po koncercie.... i mam podobne wrażenia. Wesoly

Ktoś Szczególny napisał mi, a potem powiedział, że Michał czasem śpiewał, jakby był kimś zupełnie innym... i to prawda... to prawda.... to tak niepokoi, ale ciekawi... Wesoly

Mag

Pięknie wyraziłaś, Katarzyno, bo mnie... zabrakło słów... :oops:

Katarzyna

dzięki Mag - a Wiesz, czasami zachwyt wyraża sie najpiękniej, wtedy gdy właśnie brakuje słów....
Dla mnie na tej płycie Michał jest "inny" niż dotychczas - tak jak pisała Kati. Pokazuje część siebie, której wcześniej, nam nie pokazywał...
PS: np. "Kwiat jednej nocy" i "Dni których jeszcze nie znamy" - są takie INNE, ale jakie piękne.

Karline

"Dni, których nie znamy" wbiły mnie w totalne zaskoczenie ....
"Kwiat jednej nocy" - uśmiałam się do łez....

wielkie wrażenie wywarła na mnie piosenka "Deszcz na jeziorach" - świetnie zagrany, zagrany inaczej, ciekawie, mocniej, niż w wykonaniu Grechuty...

miło powspominać Kutno Wesoly

Mag

"Miłość" mnie porwała i uwiodła...