 |
Michał Bajor - FORUM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karline zBAJORowany
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 3893 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z plutona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:08, 23 Gru 2008 Temat postu: Już nie ma vibrato - rozmowa Filipa Pytlawskiego |
|
|
Michała Bajora nie trzeba przedstawiać.
Aktor, piosenkarz, wykonawca setek utworów: "Ogrzej mnie", "Nie chcę więcej", "Nasza niebezpieczna miłość",
"Walc na tysiąc pas" weszły już do kanonu polskiej muzyki.
Mało kto potrafi śpiewać z taką pasją i budzić w słuchaczach tak silne emocje.
Artysta wystąpi już w najbliższą sobotę, 15 listopada, w klubie "Smok".
Przed otwockim koncertem udało nam się przeprowadzić z piosenkarzem krótki wywiad, niestety
- ze względu na intensywną trasę koncertową - tylko drogą mailową.
Z MICHAŁEM BAJOREM korespondował Filip Pytlawski
______________________________________________
Jest Pan kojarzony bardziej ze swoich piosenek, niż ról, mimo aktorskiego wykształcenia.
Sam Michał Bajor czuje się bardziej aktorem czy wokalistą?
-Czuję się przede wszystkim Michałem Bajorem. Przez te przeszło 30 lat pracy stałem się znakiem jakości na tak lub na nie i to jest idealna sytuacja dla artysty. Nie być letnim.
W którym momencie śpiewanie stało się zajęciem pierwszoplanowym?
- Śpiewałem od małego chłopaka, a potem wciąż przeplatała się piosenka z graniem w teatrze, telewizji czy filmie. Dzisiaj rzeczywiście moją największą pasją zawodową jest mój TEATR PIOSENKI, ale czasami też gram. Właśnie teraz, 13 listopada, wchodzi na ekrany komedia "To nie tak, jak myślisz kotku", gdzie gram drugoplanową, ale fajną rolę.
Współpracował Pan i współpracuje z najlepszymi w kraju kompozytorami i tekściarzami. Trzeba było ich "upolować" czy sami zgłaszali chęć współpracy?
-I tak i tak. To taki łańcuch. Jak już zaczęli pisać najlepsi, to i najlepsi do nich dołączali i trwa to niezmiennie do dzisiaj. A co bardzo cieszy, zgłaszają się też i są przyjęci z ich artystycznymi propozycjami młodsi i nowi twórcy.
Jak wygląda pielęgnacja Tego słynnego, wibrującego głosu?
Surowe żółtko każdego ranka, żadnych papierosów i obowiązkowy szalik przy najlżejszym wiaterku?
-Od wielu lat już prawie nie ma wibrującego głosu. Zmieniłem to ćwiczeniami. Surowych jajek nigdy nie było, papierosek czasami, tylko w wakacje. Szalik? Jak zimno - zawsze.
Z moich obserwacji wynika, że jest Pan postrzegany raczej skrajnie, albo Pana uwielbiają, albo nie znoszą. Rzadko ktoś pozostaje obojętny. Czy to się przejawia w jakichś reakcjach na co dzień?
-Na szczęście nie, bo lubię ludzi i im to okazuję, na przykład uśmiechem czy rozmową. I często bywa, że ci nachmurzeni, rozjaśniają się. To działa. Proszę mi wierzyć. Polecam...
Które ze swoich piosenek i ról darzy Pan szczególnym sentymentem?
-Za długo jestem artystą, za dużo ról zagrałem i za dużo piosenek nagrałem. To pytanie do młodszych, którzy mają na koncie trze role i dwie płyty CD. Jeszcze wciąż mogą wybierać, które lubią najbardziej.
Próbował Pan kiedyś poeksperymentować? Na przykład śpiewać bluesa, jazz, albo rocka, choćby w domu, dla siebie i najbliższych?
To byłoby ciekawe doświadczenie
-Proszę sięgnąć do mojej ostatniej płyty "Inna bajka", gdzie są, między innymi i blues i bosanova i samba. W poprzednich były i rock i jazz, choć rzadziej oczywiście.
Zgadza się Pan, że poetycki gatunek piosenki jest dziś coraz bardziej spychany na margines? A może na koncertach wciąż jest komplet widowni?
-Jest spychany, i młodym - ambitnym w tej dziedzinie wybić się dziś jest prawie niemożliwe. Ja mam jednak inną sytuację, bo przez wieloletnią konsekwencję i budowanie wielopokoleniowej publiczności.
Nie muszę się już denerwować i wciąż istnieję przy pełnych salach, prawie sto razy w sezonie.
O czym marzy teraz Michał Bajor, jaki artystyczny cel sobie wyznacza?
-Jak przez następne lata twórcze i życiowe będzie tak, jak jest teraz, to moje marzenia wciąż będą się spełniać, czego i Państwu - Czytelnikom "Linii Otwockiej" życzę gorąco!
Rozmawiał Filip Pytlawski
link do wywiadu: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Melpomene Usiłuje się pogłębiać
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 260 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:41, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
"...Które ze swoich piosenek i ról darzy Pan szczególnym sentymentem?..."
Matko... czy oni wreszcie przestaną o to pytać ?! :disgust:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Famme Fatale/MODERATOR
Dołączył: 23 Maj 2007 Posty: 814 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wzgórz i wrzosowisk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:50, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Vibrato też zniknęło już na tyle dawno, że nie trzeba chyba w kółko o nie pytać ...
Ale na usprawiedliwienie braci dziennikarskiej dodam, że wyścig szczurów nie zawsze pozwala na dogłębne poznanie przepytywanej akurat ofiary...
Tyle, że takie usprawiedliwienie nie usprawiedliwia przygotowywania się do wywiadu "po łebkach" cóż...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karline zBAJORowany
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 3893 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z plutona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:04, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
mnie najbardziej zadziwiło pytanie o rytmy w piosenkach... i eksperymenty...
zwłaszcza o bluesa...
ja, na miejscu p. Michała odesłałabym rozmówcę nie tyle do Innej Bajki, co do przedstawienia Za kulisami...
a najlepiej to na nasze Forum... to można poczytać wszystko bez męczenia Artysty tymi samymi pytaniami...
over and over again...
ileż można?
owszem, można się pośmiać się z "błyskotliwości" dziennikarzy, ale to powoli zaczyna być już nużące... 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|