|
Michał Bajor - FORUM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marlena Madame/ADMINISTRATOR
Dołączył: 11 Wrz 2007 Posty: 3767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 587 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:57, 23 Cze 2009 Temat postu: Przede wszystkim jestem Michałem Bajorem (2009) |
|
|
InfoBydgoszcz: Jest Pan bardziej aktorem czy piosenkarzem?
Michał Bajor: Już od wielu lat Michałem Bajorem, przede wszystkim
Michałem Bajorem. Zapracowałem sobie przez tyle ról, przez tyle płyt, żeby być znakiem wywoławczym na tak albo na nie, ale jako Michał Bajor a nie jako aktor, piosenkarz, rzeźbiarz, tancerz, czy grajek.
InfoBydgoszcz: A w czym Pan się najlepiej czuje?
Michał Bajor: W tym co robię akurat teraz. Myślę, że to jest najkrótsza odpowiedź. Oczywiście , gdyby ktoś chciał podrążyć, to największą frajdę sprawia mi scena związana z muzyką. Jej się poddałem i oddałem wiele lat temu, na całość. Natomiast skoki na bok typu film, teatr, czy telewizja … jest to przyjemne. Bardzo to lubię. Ale za filmem chyba tęsknię bardziej niż za teatrem. Choć do teatru lubię chodzić jako widz. A jednak estrada zwyciężyła.
InfoBydgoszcz: Jest Pan artystą, który jako jeden z nielicznych w Polsce ma swoje stałe gremium odbiorców, Pański repertuar jednak jest mniej znany od samego wykonawcy.
Michał Bajor: Znają wszyscy, choć nie każdy kojarzy, nie zaśpiewa piosenki. Z różnych powodów niż np. jakąś artystę, czy artystkę popowego, którzy istnieją głównie z powodu koloru ubrania, a i także nikt nie potrafi zaśpiewać ich piosenki. Moje piosenki trudno jest powtórzyć. Ale ludzie wiedzą kim jestem, ostatnio chociażby z powodu „Quo vadis” – więc nawet jeśli młodzież słuchająca disco nie zna moich piosenek, to zna z racji lektury Nerona, a tym samym mnie.
InfoBydgoszcz: Czuje się Pan artystą międzypokoleniowym?
Michał Bajor: Myślę, że tak. Na koncertach są słuchacze w wieku od 7 do 70 lat. I to mnie najbardziej cieszy. Jest też mnóstwo młodzieży humanistycznej – to jest bardzo ważne.
InfoBydgoszcz: Jak to jest, gdy przez tak długi czas jest się na szczycie? Pan przecież zaczynał karierę bardzo wcześnie.
Michał Bajor: Debiutowałem u ojca mając 9 lat, ale jeśli chodzi o tak zwane pierwsze telewizje to miałem 13 – 15 lat.
InfoBydgoszcz: Jak się więc czuje taki artysta, który jest ciągle w tej przestrzeni, a jednocześnie brukowce go omijają?
Michał Bajor: Zawsze mnie omijały. Nigdy nie robiłem skandali. Zawsze żyłem swoim życiem bardziej zawodowym niż prywatnym. Zresztą kiedy miałem lata dzisiejszych celebrytów to tej prasy „brukowej” nie było. Wtedy prasę interesowało raczej co lubię jeść i jakie mam plany artystyczne. Dzisiaj interesuje ją z kim lubi spać młoda celebrytka czy celebryta.
InfoBydgoszcz: Co przyniesie najbliższa zawodowa przyszłość Michała Bajora?
Michał Bajor: Przygotowuję płytę Grechuty i Kofty – podwójny album i piosenki francuskie – pojedynczy album. To w ciągu najbliższych dwóch lat. Grechuta i Kofta wychodzą już we wrześniu. Poza przebojami obu mistrzów będzie piosenka z muzyką Piotra Rubika do jednego z siedmiu snów Marka Grechuty. Pani Danuta Grechutowa podarowała mi te miniatury Marka, które powstawały kilka lat przed odejściem artysty. Do wszystkich muzykę napisze Piotr Rubik. A to będzie zwiastun, bonus dla mojej publiczności. Kompozytor dał mi muzykę kilka dni temu, na dwa dni przed urodzinami jego córki.
InfoBydgoszcz: W nawiązaniu jeszcze do muzyki, ale przechodząc do tego, gdzie się znajdujemy: którą ze swoich piosenek skojarzyłby Pan z Bydgoszczą.
Michał Bajor: O! To jest trudne pytanie. Bydgoszcz to bardzo długie miasto, musiałbym sobie przypomnieć jakąś bardzo długą piosenkę.
InfoBydgoszcz: Jak podoba się Panu bydgoska publiczność?
Michał Bajor: Jest świetna. I w Filharmonii i wcześnie w Teatrze, teraz w Operze już od kilku lat. Bardzo lubię przyjeżdżać do Bydgoszczy. Czuję się tu bezpiecznie i dobrze.
InfoBydgoszcz: A która z sal w których Pan śpiewał jest najlepsza?
Michał Bajor: Na pewno sala Opery jest bardzo prestiżowa i ma dobrą akustykę. Filharmonia z kolei jest bardziej kameralna, mimo, że z podobną ilością widzów. W Teatrze jest wszędzie najlepiej, bo sala jest przystosowana do tego typu recitali. Ale gościnność Filharmonii i Opery, a także przełożenie na ilość osób, które na raz mogą zobaczyć jest dobra. W Teatrze musiałem grać dwa spektakle, czyli dwa razy używać głosu w tej samej sprawie, tu używam go raz, a przychodzą jakby dwa teatry. To też nie jest bez znaczenia dla kondycji głosowej, która z roku na rok nie jest silniejsza, jak się przekracza magiczną połówkę.
InfoBydgoszcz: Co Pan w Bydgoszczy najbardziej lubi, co zapadło Panu w pamięć?
Michał Bajor: Dobre restauracje ze smacznym jedzeniem. Kojarzy mi się z Bydgoszczą kilka dobrych knajpek w których byłem. Oczywiście publiczność o czym już mówiliśmy i świetne sale koncertowe, do których od lat zaprasza mnie Teatr Impresaryjny „Antrakt” A. Lewińskiego.
InfoBydgoszcz: Kiedy następny koncert.
Michał Bajor: Koncertuję tu co roku, więc Grechuta i Kofta za rok.
InfoBydgoszcz: Dziękuję za rozmowę.
rozmawiał Artur Sójka
wywiad autoryzowany
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Marlena dnia Wto 14:00, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|