|
Michał Bajor - FORUM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karline zBAJORowany
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 3893 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z plutona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:23, 08 Sty 2009 Temat postu: Michał Bajor śpiewa o uczuciach - Monika Kaniowska |
|
|
Michał Bajor Śpiewa o uczuciach
[link widoczny dla zalogowanych]
- Deklaruje Pan „kocham jutro“, czy w takim razie nie lubi Pan przeszłości?
- Nie jestem przesądny, choć urodziłem się 13 czerwca. Nie przywiązuję do przeszłości znaczenia, dzień dzisiejszy i jutrzejszy bardziej mnie ciekawi. Nie lubię martyrologii. Własną przeszłość, tę przyjemniejszą chętnie wspominam, uważam, że za krótkie jest życie, by rozpamiętywać nieprzyjemne zdarzenia. Myślę, że dzięki podróżom, które odbyłem po całym świecie polubiłem to dzisiaj...
Ponadto tyle się dzieje dziwnych rzeczy na świecie. Myślę, że każde przebudzenie się rano bez względu na to, kto w co wierzy i w kogo wierzy, powinno być w jakimś sensie podziękowaniem dla rozpoczynającego się dnia.
- Wieże World Trade Center zawaliły się w gruzy na kilka dni przed premiera filmu „Quo vadis“, z Pana udziałem w roli Nerona, co czuliście w tamtym momencie? - Czy takie wydarzenia znajdują odbicie w piosenkach, które Pan śpiewa?
- Wiedzieliśmy, że ta tragedia spowoduje, że nasz film nie zaistnieje tak, jak oczekiwano. Nikt nie wiedział co będzie dalej, jak ta tragedia wpłynie na losy całego świata. Zapowiadał się raczej jego koniec, niż radosna przyszłości. Wtedy śpiewałem piosenkę´ „Co ma przeminąć, to przeminie“ skomponowaną do filmu, która szalenie tematycznie wpasowała się w tamte dramatyczne wydarzenia. Nie należę´ jednak do artystów, którzy jak tsunami zalewa wyspy, to zaraz nagrywają piosenkę. Takie zrywy uważam za kontrowersyjne. Nasze polskie dzieci w Bieszczadach także potrzebują ogromnej ilości pomocy: nie maja z czego żyć, co jeść, nie maja czym dojeżdżać do szkoły.
- Wydał Pan 13 płytę z piosenkami. Czym różni się płyta „Za kulisami“ od poprzednich?
- Poprzednie płyty, tryptyk „Uczucia“, „Kocham jutro“ i „Twarze w lustrach“ to były wyzwania, w których chciałem się zrealizować bardziej muzycznie, niż literacko, były to płyty w których bezsprzecznie uderzyłem w stronę muzykalności nie tylko w stronę tekstu, natomiast płyta „Za kulisami“ jest powrotem do kabaretu, do teatru. Powstała na podstawie utworów z przedstawienia, które w rożnych częściach Polski prezentujemy. Pewnym novum jest również to że śpiewam na tej płycie pierwsze piosenki napisane specjalnie dla mnie przez Kayah i Grzegorza Turnaua.
- Czy marzy Pan o roli „Śpiewanej“ w filmie np. w romantycznej komedii? Czy zagrałby Pan w serialu?
- Spektakl „Za kulisami“ jest taka rola romantyczna, jestem w nim piosenkarzem i aktorem. Myślę, że zgodziłbym się zagrać gościnnie w serialu takim jak „Pensjonat pod Różą” i „Na dobre i na złe“ i rozmowy na temat mojego udziału w tego typu serialach są ze mną prowadzone, natomiast na pewno nie przyjąłbym roli w kilkunastu odcinkach, to „szufladkuje“ aktora do końca życia.
- Jak wspomina Pan pobyty w USA?
- Wyjazdy do Stanów Zjednoczonych wspominam bardzo miło. Oczywiście część wyjazdów miała charakter zawodowy. Byłem tam kilkanaście razy, mam tam wielu przyjaciół i rodzinę w Kalifornii, Teksasie, na Florydzie. Jestem ojcem chrzestnym córeczki moich przyjaciół. 10 miesięcy spędziłem w USA i nie żałuję żadnego z dni, jakie tam przeżyłem, okres Świąt rezerwuję jednak dla najbliższej rodziny w Polsce, ponieważ ten najpiękniejszy okres, np. Wielkanocny, chcę spędzać z nią. Czasem przywożę z Ameryki dla mojej trzyletniej bratanicy, córeczki mojego brata Piotra, jakieś prezenciki w postaci odzieży.
- W kraju chyba także większość czasu spędza Pan poza domem, koncertując?
- Od czwartku do niedzieli koncertuję natomiast pozostałe dni jestem w Warszawie. Mam swoje miejsce w Bieszczadach gdzie komponuję, tam powstały cztery moje płyty. Moj dom w Warszawie jest ekologiczno - zielono - biały i chciałbym w nim bywać częściej, ale ja chyba nie umiem odpoczywać. Staram się do niego zapraszać przyjaciół na moje urodziny.
- Dlaczego w Bieszczadach?
- W moim domu w Warszawie nie umiem odpoczywać. Przez Internet. Kocham bieszczadzka przyrodę. Kiedy tam jestem i mam trochę czasu, to lubi´ własnoręcznie przyrządzić jakieś potrawę. Gotuję tzw. zupy śmietnikowe np. czosnkowa z kukurydza, kiełbasa i ziemniakami, albo „befsztyki a la Rinn“, wymyśliła je oczywiście Danuta Rinn, tj. wołowinę z kiełkami pszenicznymi, pokrojona cukinia, pieprzem i sosem ostrygowym.
Rozmawiała: Monika Kaniowska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karline dnia Pią 9:47, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Melpomene Usiłuje się pogłębiać
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 260 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:06, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Karline za wywiad. Ciekawy dosyć, pytania nawet nie prymitywne.
W sumie nic nowego, ale nie znałam tego wywiadu.
Dzięki jeszcze raz ! ! !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|